usłyszałam ostatnio, żebym nie marnowała czasu na nocne zdjęcia, bo takich zdjęć są miliony.
i co z tego? nie będę pozbawiała siebie przyjemności robienia ich.
przyjemności spędzenia czasu z moim tatą.
dreszczyku emocji, kiedy kolejni ochroniarze przeganiają nas w ciemności.
radości, kiedy znajdę rtęciową lampę.
więc nadrabiam zaległości,
bo jednak słowa te ostudziły mój zapał